kingulec |
Wysłany: Czw 11:13, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
[color=red]YES,YES,YES!!!!! To już weszło do języka,hihihi Jeśli Marcinkiewicz nie zasłużył się niczym dla kraju,to chociaż zostanie po nim ta pamiątka Dzięki za tak wyczerpującą odpowiedź!!!!!Szczególnie,że to setny post!!!!STO LAT!STO LAT chciałoby się rzec Ale niespodziewałam się,naprawdę wielkie,ogromniaste dzięki!!!! Ja osobiście się cieszę,ze możemy pomagać innym chcociaż w ten sposób,doradzając innym. To niewiele, ale zawsze. Pozdravuji Vás všechny - wtrąciłam swoją czeszczyznę AHOJ!!![/color] |
|
Titor |
Wysłany: Śro 22:58, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
Cześć Kinka! mimo że odpowiedziałem ci na tę pytanie smsem dość lakonicznie, to powiem jeszcze 2 słowa tutaj z 2 przyczyn (dlatego 2 słowa, żeby pasowało) Nr 1 i Nr 2.
1. dlatego, że ma to byś setna (Nr100) wiadomość na tym forum!!!! Yes yes yes. (ciekaw jestem kiedy w encyklopediach pod hasłem K.Marcinkiewicz pojawi się - "autor słynnego powiedzenia yes yes yes, od kilku wieków często używany wśród polaków w ramach pokazywania zadowolenia). To było pierwsze słowo!
2. Z tymi komórkami z krwi pępowinowej (KP) jest tak, że z jednej strony co raz więcej na świecie są one używane w przeszczepieniach. To prawda. Ale w prawie 100 % są one używane w allogenicznych przeszczepieniach! Wiecie wszyscy co to znaczy! W większości przypadkach to u dzieci, albo u dorosłych, którzy mało ważą (czyt: chińczycy, japończycy...), dlatego,ze najczęściej dorośli ważą na tyle dużo, że liczba komórek macierzystych zawartych w materiale KP jest zamała! Natomiast, żeby te komórki zastosować u tego samego człowieka, kto jest ich szczęśliwym producentem - to tylko pojedyncze przypadki. Dlaczego?
Dlatego, że generalnie rzecz biorąc choroby, które się leczy za pomoca komórek macierzystych nie jest statystycznie tak dużo. A jeśli już - to najczęściej potrzeba komórek od innego dawcy, a nie autologicznych!
Więc - osoba która ma zamrożoną KP, to najpierw musi zachorować na chorobę taką,która dobrze sie leczy za pomoca autologicznego przeszczepienia komórek, a po drugie, ważyć ok. 20 kg. Takie prawdopodobieństwo jest niemal niemożliwe. A jeśli nawet, akurat te 2 warunki zostana spełnione, to istnieje coś takiego jak mobolizacja komórek własnych własnych do auto przeszczepienia, co nie jest generalnie rzecz biorąc ani zabardzo skomppilikowanym, ani zabardzo groźnym zabiegiem. Oczywiście, może to się nie udać, ale w tym przypadku już muszą się spotkać te 3 warunki (3 x yes ) Więc!. choroba, 2, ciężar ciała, 3 niemożność zbierania komórek. Takie prawdopodobieństwo jest już prawie abstrakcją!
Więc - Używanie tego argumentu - że trzeba zamrozić KP bo mozna będzie dziecka życie uratowqać, jest wysoce naduzywane przez komercyjne banki KP, aby sobie zarobić!
Natomiast, jak najbardziej promuje się "charykatywne" magazynowanie KP jako materiał allogenicznych komórek macierzystych. I to jest coś, co na świecie coraz bardziej się rozwija, promuje i ma swoje efekty - co raz więcej przeszczepem z KP - allogeicznycj. W Polsce, niestety to też nie jest załatwe, ponieważ NFZ nie posiada pieniędzy, aby magazynować KP. Więc, aktualnie tego nie można właściwie zrobić, nawet w celach charytatywnych, tak jak dawcy szpików. Smutne! Ale taka rzeczywistość.
Jest jeszcze 3-cia strona medalu - dla szczególnie "bogatych" albo ambitnych
Można na wszelki przypadek zamrozić KP dziecka, - a nóż za 25 lat t tego materialu da się zrobić coś, o czym teraz nawet marzyć nie da się? A jeśli nie za 25, to może za 50? Dlaczego nie? W takich przypadkach - gorąco popieram taki GEST wobec dziecka (zwłaszcza 50-letniego)
Pozdrawiam ponownie, i przepraszam za wylewność dziś.
T |
|